środa, 20 marca 2013

Papa

 Medialna masturbacja papieżem trwa nieprzerwanie od kilku tygodni. Najpierw zachwycano się, że Jozo zmieni buty z czerwonych na brązowe, później była mewa siedząca na kominie, a teraz Kraśko i Pałasiński rozpływają się nad tym jaki z tego nowego papy normalny człowiek, bo jeździł autobusem  i wsiadł do windy z normalnymi ludźmi. Wszyscy moi kandydaci na nowego papieża odpadli, a jednym z nich był Papa Emeritus.

Dzisiejszy kącik muzyczny poświęcę na szwedzkich grajków z Ghost. Póki co wydali jeden album zatytułowany Opus Eponymous, który to z przyjemnością katuję od jakiegoś czasu w oczekiwaniu na kwietniową premierą drugiego krążka Infestissumam. Heavy metal na tyle spokojny i klasyczny, że trudno uwierzyć, że nie jest to jakieś wykopalisko z lat siedemdziesiatych tylko całkowita nowość. Mało tego, że robią świetną muzykę to mają jeszcze zajebisty imidż. Wspomniany wyżej Papa Emeritus w papieskiej stylizacji z wymalowaną na ryju czachą jest otoczony przez grupę zamaskowanych mnichów. Ja się jaram. Tak się prezentują w teledysku do singla z zapowiedzianej na kwiecień plytki.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz