wtorek, 15 października 2013

Podstępny tubylec vs pvt. Wilhelm

Drugi wtorek października to idealna pora na inspirowaną drugim poniedziałkiem października notkę. Columbus Day, czyli dzień w którym mieszkańcy obu Ameryk celebrują dotarcie Kolumba na ten nieznany europejczykom ląd. Cały świat obchodzi go co prawda 12 października, ale że inspiruję się popkulturą z USA rodem wybrałem sobie ten ich drugi poniedziałek października. Oczywiście wiadomo, że nie było to żadne odkrycie Ameryki tylko początek długiego i bardzo krwawego procesu grabienia potomków prawdziwych odkrywców, ale nie o tym będzie ten tekst.

Przenieśmy się kilka wieków do przodu, złotej ery podobju tak zwanego dzikiego zachodu Stanów Zjednoczonych. Czas bohaterów walczących o ucywilizowanie krwiożerczych Indian. Beztroski i nieświadomy zagrożenia szeregowiec Wilhelm postawnawia odpocząć od procesu cywilizowania dzikusów i postanawia nabić sobie fajkę porządną ilością tytoniu nie zauważając skradającego się podstępnie tubylca, który bez oporów kieruje strzałę prosto w udo Wilhelma, który wydaje z siebie dziki krzyk i spada z konia.

To scena z  westernu The Charge at Feather River z 1953, a okrzyk szeregowca Wilhelma od tamtej pory dumnie nosi jego imię, czyli Wilhelm scream.


Każdy kto obejrzał w życiu kilka filmów lub miał okazję zagrać w jakieś gry na pewno kojarzy ten efekt dźwiękowy. Użyty został w niezliczonej ilości filmów, seriali i gier żeby wspomnieć chociażby wszystkie części Gwiezdnych Wojen i Indiany Jonesa, serię Mortal Kombat, GTA IV, Assasins Creed, Wielu twórców za punkt honoru bierze sobie umieszczenie w filmie tego sampla. Pojawia się zarówno w małych produkcjach jak i wielkich hollywoodzkich produkcjach.

Po raz pierwszy został wykorzystany kilka lat wcześniej w filmie Distant Drums. Podczas sceny przedzierania się przez bagna jeden z kowobjów zostaje wciągnięty pod wodę przez aligatora wydając pierwszy w historii Wilhelm scream. Został dodany do dźwiękowej biblioteki studia Warner i był użyty w wielu jego późniejszych produkcjach.


Czemu więc mówimy o Wilhelm scream skoro był to trzeci film wykorzystujący ten efekt? Zawdzięczamy to Benowi Burttowi, twórcy efektów dźwiękowych do Gwiezdnych Wojen, który przeszukując archiwa wygrzebał ten sampel, który kojarzył z tak wielu filmów i postanowił wykorzystać go w dziele Lucasa. Burtt stworzył również znane wszystkim dźwięki miecza świetlnego czy blastera.

Szacuje się, że do dnia dzisiejszego Wilhelm krzyczał rozpaczliwie w około 230 filmach, a jeśli dodać do tego gry lista będzie o wiele dłuższa. Tutaj mały zbiór:






Kolejnym efektem dźwiękowym masowo wykorzystywanym w popkulturze jest tak zwany Howie scream znany między innymi z pierwszego Starcrafta jako dźwięk Akademii Terran. Wstyd byłoby o nim nie wspomnieć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz